Wczorajsze starcie pomiędzy drużynami Puszcza Niepołomice i Radomiak Radom w ramach 26. kolejki Ekstraklasy zakończyło się remisem 1-1. Mecz odbył się na Stadionie Cracovii im. Józefa Piłsudskiego o godzinie 10:30. Pomimo prowadzenia Puszczy po pierwszej połowie, ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami.
Relacja z meczu piłki nożnej: Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom
Wczorajsze widowisko na Stadionie Cracovii im. Józefa Piłsudskiego przyniosło emocjonujące starcie pomiędzy drużynami Puszcza Niepołomice oraz Radomiak Radom. Mecz odbył się w ramach 26. kolejki Ekstraklasy o godzinie 10:30. Na murawie zobaczyliśmy zaciętą walkę, która zakończyła się remisem 1-1.
Na prowadzenie wyszli gospodarze już w 4. minucie spotkania. Roman Yakuba wpisał się na listę strzelców, wykorzystując sytuację z asystą niezawodnego kolegi. Puszcza Niepołomice przejęła inicjatywę i kontrolowała przebieg gry do samej przerwy, utrzymując jednobramkowe prowadzenie.
Po przerwie to goście zaczęli naciskać, starając się odrobić straty. W efekcie w 66. minucie Gabriel Kobylak doprowadził do wyrównania, wykorzystując świetne podanie od Luki Vuškovića. Radomiak Radom nie zamierzał odpuścić i do końca meczu stwarzał groźne sytuacje pod bramką rywali, jednak ostatecznie wynik nie uległ zmianie.
Spotkanie nie obyło się bez emocji i kontrowersji. Sędzia Tomasz Kwiatkowski musiał kilkukrotnie sięgać po kartki. Żółte kartki otrzymali zawodnicy obu drużyn, a czerwoną kartkę w 63. minucie zobaczył Vagner Dias z Radomiaka Radom, co skomplikowało sytuację dla gości.
Atmosfera na Stadionie Cracovii była gorąca, kibice dopingowali swoje drużyny do końca, co dodatkowo podgrzewało atmosferę na trybunach. Ostateczny remis 1-1 to sprawiedliwy rezultat wyrównanego meczu, który dostarczył wielu emocji zarówno zawodnikom, jak i widzom.
Teraz obie drużyny będą przygotowywać się do kolejnych spotkań. Puszcza Niepołomice zmierzy się z Ruchem Chorzów, Lechem Poznań oraz Cracovią Kraków, natomiast Radomiak Radom stanie naprzeciw Rakowa Częstochowa, ŁKS Łódź oraz Korony Kielce. Czekamy z niecierpliwością na kolejne starcia na polskich boiskach!